www.kamracizkaraibow.pun.pl
Użytkownik
Davy Jones wilk morski jakiego nie widział świat, aż do czasu gdy spotkał Kalipso dla której przeznaczył swoje serce. Davy miał kiepską fuchę a mianowicie przeprowadzał dusze osób zmarłych na morzu na tamten świat. Raz na 10 lat mógł wypłynąć z głębin by zejść na ląd spotkać się z ukochaną, ale ta nie czekała na niego rozgniewany i smutny Jones przeklną Kalipso i zaprzestał wykonywania swoich obowiązków. Kalipso gdy dowiedziała się że Davy nie wypełnia nadanej mu roli przeklęła jego, statek i załogę. Przez co stali się oni pół ludźmi pół rybami. Davy pływał p morzach i oceanach przeczesując wraki statków w poszukiwaniu nowych członków załogi. Miał on na usługach potwornego lewiatana Krakena który był zdolny zatapiać statki. Jones nie miał serca tam gdzie powinno ono być gdy Kalipso mianowała go kapitanem "Latającego Holendra" musiał wyciąć serce z piersi i je ukryć przed światem każdy kto chciał zostać kapitanem "Holendra" musiał dźgnąć serce kapitana a następnie wycięć swoje. Jones zginął w czasie walki z "Czarną Perłom" gdy Will Turner dźgnął jego serce i Davy wpadł do wiru.
Jest to skrócona wersja życiorysu kapitana "Latającego Holendra"
Offline
Użytkownik
Moim zdaniem był dobrym kapitanem, "szanował" załogę miał "szacunek" do życia itd.
Offline
Użytkownik
No nie wiem czy tacy szczęśliwi, jeśli Davy dalej czuje urazy do Kalipso to raczej nie są szczęśliwi
Offline
Użytkownik
No mam nadzieje że tak w końcu po tym wszystkim co przeżył mógł by mieć chwile radości
Offline
Użytkownik
Tak odszedł na zawsze trochę szkoda bo w gruncie rzeczy fajna postać była.
Offline